FAKTY

Oszust potrzebował pomocy medycznej. Ze szpitala trafił do aresztu

Mężczyzna źle się poczuł. Policjanci odnaleźli go. Okazało się, ze zaniemógł poszukiwany za liczne oszustwa.

20 marca, tuż przed południem, dyżurny pabianickiej komendy policji otrzymał nietypowe zgłoszenie. Na telefon Centrum Powiadomienia Ratunkowego zadzwonił mężczyzna twierdząc, że bardzo źle się czuje i nie może samodzielnie się poruszać. Taki komunikat przekazano policji.

Rozmówca nie potrafił określić dokładnego miejsca swojego pobytu, wskazując tylko lakonicznie część miasta, w której znajdowała się wielorodzinna posesja. Mężczyzna przerywał rozmowę. Słabł fizycznie, co bardzo utrudniało kontakt słowny. Dyżurny, z obawy o zdrowie i życie ludzkie, natychmiast skierował w ten rejon wszystkie patrole. Sprawdzano dokładnie mieszkania oraz pomieszczenia w obrębie ulic Brauna, Napierskiego, Karniszewickiej i Wspólnej. Funkcjonariusze kontaktowali się także telefonicznie ze zgłaszającym. Po kilkunastu minutach stróże prawa odnaleźli za drzewami stary budynek gospodarczy. W pomieszczeniu dzielnicowi odnaleźli leżącego na materacu mężczyznę. Był skrajnie wyczerpany i osłabiony. Wokół widoczne były ślady wymiocin. Mężczyznę przekazano pod opiekę medyczną.

Uratowany przekazywał policjantom różne dane osobowe. Mówił nieskładnie, tak jakby chciał coś ukryć. Szybko okazało się dlaczego. 47 – latek jest poszukiwany do doprowadzenia do Aresztu Śledczego celem odbycia kary 4 lat pozbawienia wolności za liczne oszustwa.

– Cóż… ze szpitala trafił do aresztu – podsumowuje podkom. Ilona Sidorko.

(Źródło: KPP Pabianice)