Wobec braku ścieżek, rower publiczny może zwiększyć zagrożenie na jezdniach i chodnikach.
Dramatyczny telefon otrzymaliśmy od mieszkanki, która niemal potrącił rowerzysta mknący chodnikiem przy ul. Zamkowej. – W ostatniej chwili zauważyłam rozpędzony rower i zdążyłam zrobić unik. Gdzie jest Straż Miejska? Powinni przecież dbać o bezpieczeństwo! – usłyszeliśmy.
Komendant Straży Miejskiej Tomasz Makrocki przyznaje, że problem jest duży, a wobec braku ścieżek rowerowych trudno pogodzić interesy pieszych i rowerzystów.
– Jakiś czas temu na Bugaju pouczaliśmy rowerzystów, by jeździli jezdnią, a nie chodnikiem. Po pouczeniu jeden z rowerzystów przewrócił się i poturbował na kocich łbach – mówi i deklaruje: – Wobec otrzymanego sygnału wpiszę patrolowanie Zamkowej pod tym kątem. Pomyślimy też o zorganizowaniu akcji edukacyjnej.
Kompleksowe ścieżki rowerowe w naszym mieście to pieśń przyszłości. Za ok. trzy lata moją powstać kolejne odcinki. Czytaj TUTAJ i TUTAJ. Z drugiej strony, nawet jeśli rowerzyści mają swoją drogę, zdarza im się jechać jezdnią – taka sytuacja ma miejsce na ul. Świetlickiego.
– Jeśli jest osobna ścieżka rowerowa, cykliście nie wolno jeździć ulicą – wyjaśnia podkom. Adam Kuliński, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w KPP Pabianice.
Tymczasem coraz bliżej do roweru publicznego. Jesienią mamy już śmigać nim po Pabianicach. Niedawno ruszyły przygotowania. Pod postem na naszym profilu FB pojawiły się mocno sceptyczne głosy: “a ile my mamy tych ścieżek? Oczywiście nie mówię tu o wyznaczonym kawalątku jezdni. Najpierw poprosimy o więcej ścieżek a dopiero potem będziemy się cieszyć z roweru publicznego”, “Zrobią i ścieżki rowerowe. Za pieniądze z mandatów za jazdę chodnikiem” – pisali internauci.
Może się zrobić niebezpiecznie, gdyż 20 minut na rowerze miejskim będzie gratis, a więc użytkownicy będą chcieli pokonać szybko jak największą odległość.
!["Oleanna": Premiera w Teatrze Jaracza [WYWIAD]](https://pabianice.tv/wp-content/uploads/2022/05/Oleanna_fot.-Marcin-Nowak-243x180.jpg "\"Oleanna\": Premiera w Teatrze Jaracza [WYWIAD]")
Co z pieszymi którzy spacerują drogą rowerową wzdłuż ulicy Waltera Jankego? Czy oni nie stwarzają zagrożenia dla samych siebie i rowerzystów? Ten problem jest mi znany jako mieszkańcowi tego miasta od wielu lat. Piesi gdy zwraca się im uwagę by zeszli na chodnik kompletnie tą uwagę ignorują albo mówią, że im jest tu wygodnie. To jakaś kpina jeśli chodzi o mieszkańców naszego miasta. Chodnik przy ulicy Waltera Jankego jest w bardzo dobrym stanie i pomimo, że nie jest wykonany z kostki brukowej a z płyt chodnikowych nadaje się do chodzenia. Piesi wolą ryzykować, że potrąci ich jakiś rowerzysta albo czyjeś dziecko wpadnie prosto pod rower gdy nagle wejdzie z chodnika na drogę dla rowerów. Wielu pieszych wchodzi na drogę dla rowerów nie na jej początku lecz np: w połowie jej długości i przez to nie widzą znaków poziomych oraz pionowych oznaczających drogę dla rowerów.
Problem ten występuje najczęściej na drodze dla rowerów przy Waltera Jankego a prawie w ogóle na Świetlickiego.
Może Straż Miejska powinna zacząć pouczać takich pieszych albo karać mandatami jeśli pouczenia nie odniosą skutku. Chociaż w praktyce wystarczy spisywać pieszych i pouczać a jeśli dany pieszy ponownie zostanie dostrzeżony przez Straż Miejską podczas spaceru drogą rowerową zamiast chodnikiem to wtedy powinien otrzymać mandat.
W tekście piszecie, że sieć ścieżek dla rowerów będzie za 3 lata, a w odsyłaczu artykuł, że będą w 2019. Zdecydujcie się ?
Ja to się będę cieszyć jak w ogóle powstaną, bo generalnie słabo z tym w naszym mieście. Mam na przykład na myśli budżet obywatelski. Najpierw urzędnicy obiecują i rzucają terminami a później ich rzeczywistość weryfikuje. Jak ta sieć ścieżek powstanie nawet od teraz za trzy lata to będzie ok :)))
W tzw. międzyczasie okazało się, że różne inwestycje się opóźniają. Nie chcielibyśmy, aby potem ludzie mieli do nas pretensje, że coś miało być, a nie ma. Ponadto urząd nie przesłał sprostowania do naszej wydłużającej termin informacji.