Siedzi w nim kompleks chłopaka z małego miasta. Oznajmił, że należy do intelektualnej elity kraju

Michał Cessanis, partner wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja, znów zaskoczył. Tym razem podał się za intelektualistę. Po tym wyznaniu usunął jednak swoje konto na Twitterze.

Przypadek Cessanisa pokazuje, że zanim się coś puści do internetu, trzeba się dobrze zastanowić. Dziś ogólnopolskie media rozgrzały się po jego wpisie na twitterowym koncie. A brzmiał on tak:

Należę do intelektualnej elity tego kraju. I nigdy nie będę stał po stronie władzy ani żadnego prezesa. I będę czytał książki jakie chcę i oglądał filmy jakie chcę. I będę myślał tak jak chcę. Idźcie na wybory bo inaczej stracicie wybór!

Internauci zaczęli masowo krytykować Cessanisa, żartować z jego rozbuchanego ego. To jeden z komentarzy:

“Ledwo z rana wyszedłem z czworaków folwarcznych, aby nakarmić pańskie świnie, a tu taki cios!”

Pabianiczanin najpierw ograniczył widoczność konta na Twitterze, a następnie usunął je całkowicie.

Nie pierwszy raz

Przypomnijmy – pod koniec sierpnia Cessanis opublikował na Instagramie “łóżkowe zdjęcie”. Widać na nim jego i Pawła Rabieja, wiceprezydenta stolicy. Mężczyźni są w siebie wtuleni, a podpis, okraszony serduszkami, głosił “Lubimy takie poranki!”.

Po fali krytyki relacja została usunięta. I nie chodziło o to, że para jest homoseksualna – ludzie zwracali uwagę, że podobne zdjęcie nie przystoi poważnemu politykowi Rabiejowi, a ponadto łóżko jest najintymniejszą strefą, którą nie należy się dzielić publicznie. Stwierdzili, że Cessanis nie ma szacunku do samego siebie.

“Chłopak z małego miasta”

Słowa “należę do intelektualnej elity tego kraju” mogą wynikać z kompleksów. W kwietniu na profilu FB “Michał Cessanis na walizkach”, jego twórca napisał:

Wciąż we mnie siedzi kompleks chłopaka z małego miasta, który pomimo 41 lat nadal chce wszystkim udowadniać, że jest czegoś wart. Może to i dobrze, bo to pcha człowieka do przodu. Też tak myślicie?

Internauci odpowiedzieli mu:

– A ja kocham Pabianice

– Michał nic nie musisz udowadniać, Pabianice to nie takie małe miasto 

– Pabianice górą!

(Fot. FB/Michał Cessanis)