FAKTY

Transporty do “Pamso”. Prokuratura zbada, czy doszło do przestępstwa [VIDEO]

Fundacja Viva, znana z kampanii Stopklatka i Zostań Wege, opublikowała dziś film obrazujący sceny z rozładunku tuczników, które dotarły do ubojni w naszym mieście.

“Szokujące sceny w rzeźni Pamso w Pabianicach!” – tak aktywiści opisali swoją kilkuminutową produkcję. Udało się im zza płota, w ciągu kilku miesięcy podejrzeć, jak wygląda moment przyjazdu transportu i droga zwierząt do ubojni. Na filmiku widać, że zwierzęta nie chcą opuścić samochodu dobrowolnie. Dlatego pracownicy używają elektrycznych poganiaczy, dźgają prętem, kopią czy ciągną za nogę. Pojawia się też scena zaganiania świni-uciekinierki. Jest głośno – zwierzęta przejmująco kwiczą.

Propagująca dietę roślinną Viva wcześniej przeprowadziła podobne śledztwa w kilku ubojniach na terenie kraju. Sprawy trafiły do prokuratury. Podobnie stało się w przypadku Pabianic. Prokuratura sprawdzi, czy doszło u nas do złamania prawa w zakresie ochrony zwierząt. Będzie co ogladać, bo Viva przekazała 5 godzin materiału. W Pabianicach działacze byli 17 razy.

Reakcja zakładów mięsnych

Firma „Pamso” opublikowała na FB oficjalne oświadczenie, w którym informuje o zawieszeniu umowy z dostawcą po zidentyfikowaniu pracowników na filmie, wprowadzeniu zakazu używania elektrycznych poganiaczy, przeprowadzeniu szkoleń. “Prezentowane sytuacje stanowią 0,03 proc. liczby zwierząt dostarczonych do firmy i 1,8 proc. dostaw realizowanych w ciągu ostatniego pół roku” – dodają zakłady mięsne.

Z komentarza “Pamso” wynika, że spółka ma wątpliwości, czy rzeczywiście chodzi o poprawę losu zwierząt.

W kometarzu odpowiada: “Gdybyśmy zostali poinformowani o takiej sytuacji wcześniej, po nagraniu jednego z pierwszych filmików, a nie po 6 miesiącach na pewno moglibyśmy reagować wcześniej. Chcemy uzyskać cały 5 godzinny materiał, gdyż tylko wtedy będziemy mieć szansę na podjęcie pełni działań”.