FAKTY

W masce King Konga napadł na salon gier

Ułańska fantazja mieszkańca Pabianic.

24-letni Marcin G. był stałym bywalcem salonu gier zlokalizowanego w Łodzi-Górnej. Pod koniec sierpnia przegrał tam 350 zł, ale nie mógł się z tym pogodzić – „pojechał autem do Pabianic, gdzie mieszkał, zabrał z piwnicy pistolet miotający pociski ołowiane, na który nie trzeba mieć pozwolenia i wrócił na Górną” – relacjonuje Dziennik Łódzki.

Do salonu gier przyszedł w masce King Konga. Strzelił kilka razy w ścianę i zażądał wydania pieniędzy. Pracownicy punktu dali mu 800 zł, napastnik zbiegł. Nagrały go jednak kamery monitoringu w środku i na mieście. Policja ustaliła numery rejestracyjne Opla Corsy, którym poruszał się King Kong. Po zatrzymaniu 24-latek przyznał się do winy. Wkrótce rozpocznie się jego proces w Sądzie Okręgowym w Łodzi.