345,5 mln zł zostanie przeznaczonych na modernizację linii łączącej Łódź z Sieradzem. Wkrótce pociągi ŁKA będą zabierały pasażerów z przystanku na ul. Lutomierskiej.
Dziś w Starostwie odbyły się konsultacje w sprawie transportu i komunikacji. Dotyczyły rozwoju Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Teresa Woźniak z Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi poinformowała o modernizacji liczącej 60 km linii Łódź – Sieradz. 15 km tejże biegnie przez nasz powiat i obejmuje stacje PKP w Pabianicach oraz przystanki w Chechle i Dobroniu.
Szybciej i nowocześniej
Po gruntownej przebudowie w oparciu o unijne środku z programu „Łącząc Europę” pociągi będą jechały z Łodzi do Pabianic i w drugą stronę 10, a nie 14 minut. Z Łodzi do Zduńskiej Woli podróż będzie trwała 25 minut, a do Sieradza 40. Zmodernizowane zostaną perony, pojawią się nowe ławki i oświetlenie, a na pabianickim dworcu podziemne przejście pod torami. To wszystko do końca 2020 roku.
Do tego czasu przy ul. Lutomierskiej powstać ma przystanek kolejowy Pabianice – Północ, również współfinansowany ze środków unijnych (RPO).
– Trzeba będzie tu wybudować perony i parking. Pociągi będą się też zatrzymywały na Retkini – powiedziała Teresa Woźniak, dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.
2 miliardy na metro
Prezes Zarządu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Andrzej Wasilewski cieszył się z rosnącego „potoku” podróżnych. Na trasach ŁKA w marcu 2014 roku wynosił ponad 15 tys. osób, a w marcu 2017 ponad 320 tysięcy.
Tabor ŁKA to obecnie 20 nowoczesnych szynowców (klimatyzacja, wi-fi, miejsca na rowery). Do końca 2019 zwiększy się on o 14 sztuk. Wtedy będzie można myśleć o większej częstotliwości kursów. Obecnie w godzinach szczytu pociągi ŁKA kursują co 30 minut, a poza nimi co godzinę.
Komunikację z Łodzią poprawi metro ze stacji Łódź Kaliska do Łodzi Fabrycznej. Koszt inwestycji 2,17 miliarda złotych. Podany dystans już w 2021 roku pokona się w ciągu 10 minut, z przystankami u zbiegu ul. Zachodniej i Piotrkowskiej oraz przy ul. Ogrodowej (w sąsiedztwie Manufaktury).
Na Fabryczny nie pojedziemy
Robert Jarzębak, wójt Gminy Dobroń postulował, by podnieść kategorie przejazdów w Chechle II i w okolicach ul. Rolniczej. Według niego mają być co najmniej półzaporowe.
Z kolei Adam Topolski, wójt Gminy Ksawerów upomniał się o tramwaj. Jak wiadomo, torowisko i trakcja są w fatalnym stanie, a linia 41 może być w każdej chwili zamknięta przez przewoźnika (MPK). Przypomnijmy, że Pabianice i Ksawerów starają się na własną rękę o środki na remont, ale skutek trudno przewidzieć.
– Mówimy tu o wielkich kwotach na pociąg, a trzeba ratować tramwaj. Środki transportu komunikacji winny się zresztą uzupełniać – zauważył.
Rozczarowani ze spotkania wyszli ci, którzy liczyli na wywalczenie transportu z Bugaju na Dworzec Fabryczny, dokąd z powodu wysokich opłat nie wjeżdżają busy. Nie ma co liczyć na zmianę tej sytuacji.
A co powiedział nasz pinokio oraz naczelny powiatowy? Byli zadowoleni czy nic nie mówili,że napisano …Topolski upomniał się o tramwaj…..A co nasi??????? Czyżby postawiono na tramwaju krzyżyk??????
Pinokio postawił na tramwaju krzyżyk ale juz kombinuje jak urobic publike, ze to przez Topolskiego nie bedzie.
Los tramwaju przypieczętował pomysł kupna nowych, drogich w zakupie i utrzymaniu autobusów hybrydowych. W najbliższym czasie obejrzymy spektakl jak to Prezydent walczy, robi co może, nie śpi po nocach, martwi się za nas i dla nas o to żeby tramwaj był, jeździł, woził a na koniec łzy wzruszenia, komunikaty w prasie, w necie, w telewizji : Mieszkańcy !!! robiłem co mogłem nie udało się ale mam dla Was alternatywę kupimy sobie autobusy !!! Taka heca.
Wójt Topolski upomniał się o tramwaj?! Dziwne, przecież nigdy nie chciał partycypować w kosztach, a teraz nagle wielki bojownik!
Obrońca pinokia czy picer nie widziałem nigdzie wypowiedzi że Pabianice czy tymbardziej Ksawerów nie chcą tramwaju.Ty nie patrz na Topolskiego tylko na naszego pinokia bo to my jesteśmy wiodącą siłą
Nie wiem czy stawianie przystanku kolejowego tuż pod K71 to dobry pomysł (głównie mam wątpliwości co do natężenia ruchu). Prędzej bym go widział w Szynkielewie (przejazd obok wiaduktu K14 pod węzłem Łódź Lublinek).
A pomysł z przejściami podziemnymi… czy jest potrzebne to nie wiem. Nie musimy przecież “papugować” Łodzi Kaliskiej.