FAKTY

Strajk nauczycieli wciąż pod znakiem zapytania

Aby wiedzieć, co wydarzy się na gruncie lokalnym, musimy czekać na ogólnopolskie rozstrzygnięcie sporu.

Dziś o godz. 14.30 informowaliśmy o kontynuacji rozmów „ostatniej szansy” prowadzonych pomiędzy rządem a związkami zrzeszającymi nauczycieli i pracowników oświaty. O ile najpierw mówiło się o 1000 zł podwyżki miesięcznie, od wczoraj ZNP postuluje o 30-procentowy wzrost wynagrodzeń (przy stażyście będzie to nieco ponad 700 zł, przy dyplomowanym ok. 990 zł).

Rząd dogadał się ze związkowcami „Solidarności”, ale nie ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Rozmowy wznowiono po przerwie, ok. godziny 18.00. Nie przyniosły one jednak rezultatu – spotkanie będzie kontynuowane jutro. Beata Szydło obiecała, że strona rządowa wyjdzie z nowymi propozycjami.

Do stołu zasiądą o godz. 8.00. Strajk nauczycieli od 8 kwietnia wciąż stoi pod znakiem zapytania.

Przypomnijmy – w referendum strajkowym w naszym powiecie “tak” powiedziało 88% placówek oświatowych. O zapowiadanym strajku pisaliśmy ostatnio TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ.


2 komentarze do “Strajk nauczycieli wciąż pod znakiem zapytania

  1. Skoro nauczyciele chcą być politykami a nie wykonują to co do nich należy więc powinni ponieść poważne konsekwencje swojej nieodpowiedzialności. Listy strajkujących będą dostępne więc osoby nie wykonujące swoich zadań powinny otrzymać naganę a nawet zwolnienie dyscyplinarne. W czasie wakacji należy rozpisać nabór w szkołach na nowych nauczycieli i tym samym zlikwidować patologiczny nepotyzm bo mamy wielu nowych dobrze wykształconych, chętnych do pracy w zawodzie nauczyciela. Rząd powinien w tym przypadku zastanowić się nad likwidacją rocznego, płatnego urlopu na poratowanie zdrowia i wydłużeniu czasu pracy z 18 do 25 godzin oraz innych przywilejów dla nauczycieli bo więcej czasu przebywają w marketach niż w szkole. Strajkujący nauczyciele u nas w szkole zapewniają rodziców iż zawyżą oceny uczniów na świadectwach mimo że lekcji nie było to uważamy że to jest oszustwo i strajkujący nauczyciele nie powinni otrzymać wynagrodzenia za strajkowanie aż do końca września a potem dyscyplinarne zwolnienie – wtedy Pana Broniarka może już nie być. Pomijam fakt że nauczyciele podczas strajku udzielają korepetycji 50zł/h nie płacąc podatków.

    1. @Patrycjo przestań Dziecko bredzić, nauczycielem nie może być pierwszy lepszy gość z licencjatem w garści, tu potrzebne są specyficzne zdolności, tak umysłowe, jak i osobowościowe; a takich ludzi jest o g r a n i c z o n a ilość na rynku pracy. Nauczyciele to wiedzą i dla tego strajkują. I słusznie! Za zdolności umysłowe trzeba płacić!

Comments are closed.