W Komendzie Powiatowej Policji w Pabianicach pojawił się pies do zadań specjalnych.
Ares ma dwa lata. Ukończył kilkumiesięczne szkolenie w Sułkowicach. Jest wyjątkowo pojętny. W pabianickiej komendzie służy od niedawna jako pies patrolowo-tropiący.
– Moje starania o psa trwały prawie rok. Do tej pory nie było takiego w komendzie i w razie potrzeby trzeba było ściągać czworonoga z Łodzi. To znacznie wydłużało czas interwencji – mówi radny powiatowy Włodzimierz Stanek.
Przewodnikiem jest sierżant sztabowy Arkadiusz Frątczak. To – oprócz wspólnej służby w godzinach pracy – oznacza przebywanie z psem 24 godziny na dobę. Ares sprawdza się przy legitymowaniu agresywnych osób czy podczas patrolowania ulic w trakcie meczu i po imprezach sportowych.
– Jeden pies wystarcza wtedy za dziesięciu policjantów. Swoim zachowaniem daje do zrozumienia, że nie ma dyskusji – podkreśla sierż. szt. Arkadiusz Frątczak. Ares używany jest także do tropienia sprawców włamań czy kradzieży oraz do poszukiwania osób.
W pabianickiej policji służy jeszcze 9-letni biszkoptowy labrador. To pies na narkotyki. W przyszłym roku odejdzie na emeryturę.
Stanek i Rozycki
i coś dodasz odejmiesz przyjacielu ?
Jak coś ci nie pasi to złóż doniesienie do prokuratury, a jak prokurator umorzy to pozwij proroka do sądu ! :-)
Ale to jak Stanek za swoje kupił? Czy cała rada zadecydowała żeby kupić za państwowe pieniądze?
Podatników pieniądze, czyli nasze.